Promocja nowego tomiku poezji Leny Szczeć "W drodze"
- Stanisława Maciak
10 grudnia w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Sterdyni odbyło się spotkanie autorskie z Leną Szczeć oraz promocja jej drugiego tomiku poezji „W drodze”. Grafikę do tomiku wykonała Klaudia Kokocińska. Pierwszy tomik poezji Leny Szczeć to „Metamorfozy”. Publikacja została wydana dzięki pozyskaniu środków z Samorządu Województwa Mazowieckiego.
Na spotkaniu obecny był profesor Franciszek Kobryńczuk, który przygotował opracowanie tomiku. Jego zdaniem poezja Leny Szczeć jest narracją, a wiersze są nasycone jakby hemoglobiną i chlorofilem – pierwiastkami życia. Jej poezja rozbudza w sercu Czytelnika zachwyt nad uczuciem zwanym miłością, jak też nad każdą wartością. Prezentację poezji Leny Szczeć zakończył słowami: „Niech będzie chwała tym wszystkim, którzy chęcią, uporem i środkami przyczynili się do narodzin tego pięknego, delikatnego jak dziecko zbiorku nowych wierszy Leny Szczeć”.
Wiersze autorki recytowała młodzież miejscowego gimnazjum. Wszyscy uczestnicy uroczystości otrzymali nieodpłatnie promowany tomik wierszy.
Lena Szczeć urodziła się 9 kwietnia 1981 roku w Sokołowie Podlaskim. Dzieciństwo spędziła w rodzinnej wsi Dzięcioły Bliższe, w gminie Sterdyń. W Sterdyni ukończyła też szkołę podstawową. Edukację kontynuowała w Sokołowie Podlaskim w Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Skłodowskiej – Curie. Jest absolwentką Wydziału Humanistycznego Akademii Podlaskiej w Siedlcach, gdzie z wynikiem bardzo dobrym uzyskała tytuł magistra historii. Ukończyła także studia podyplomowe z bibliotekoznawstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje w jednym z warszawskich liceów z oddziałami integracyjnymi jako nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie.
Jej debiutancki tomik wierszy pod tytułem "Metamorfozy", opatrzony wstępem Profesora Franciszka Kobryńczuka i wzbogacony ilustracjami Marka Kołodziejskiego, ukazał się pod patronem Towarzystwa Miłośników Ziemi Sterdyńskiej i cieszył się żywym zainteresowaniem.
Mimo iż zmieniła swój stan cywilny i nazwisko (obecnie Olszak), postanowiła swoją twórczość wydawać pod panieńskim nazwiskiem, gdyż wierzy, że to nie koniec jej przygody z poezją.